Orzeczenia opowiadające się za taką możliwością wskazują na szczególną więź łączącą człowieka ze zwierzęciem domowym, zbliżoną wręcz do relacji z członkiem rodziny oraz skutkującą wzajemnym przywiązaniem. Zerwanie tej więzi może wywoływać u człowieka negatywne emocje, a fakt, że zwierzę jest istotą żywą i odczuwa ból może wywoływać u człowieka współczucie.
Z kolei orzeczenia opowiadające się za poglądem przeciwnym uzasadniane są w kierunku nieuprawnionego rozszerzenia katalogu dóbr osobistych. Zdaniem przedstawicieli tego stanowiska ochrona dóbr osobistych powinna mieć charakter wyjątkowy i odnosić się do wartości szczególnych. Skoro sądy odmawiają takiej ochrony, to nie uznają więzi ze zwierzęciem jako taką wartość.
Niewątpliwie, bezpodstawne rozszerzanie katalogu dóbr osobistych może być ryzykowne. Jak się jednak zdaje, hamulcem dla takiego działania jest koncepcja obiektywnego naruszenia. Oznacza to, że daną sytuację należy ocenić uwzględniając przeciętne reakcje ludzkie i na tej podstawie ustalić czy mogła ona doprowadzić do negatywnych odczuć po stronie pokrzywdzonego.
W przypadku więzi człowieka ze zwierzęciem, szczególnie trudno jednak o jednolite podejście. Stosunek do zwierząt zależny jest bowiem od wrażliwości człowieka, jego wychowania oraz otoczenia, a więc od elementów zmiennych i nieuniwersalnych. Nie jest to zatem wartość stała ani możliwa do zobiektywizowania.