Międzynarodowy znak towarowy (IR.0986207) objęty ochroną w UE.
Walka toczy się właśnie o powyższy znak towarowy przedstawiający szachownicę (wzór Damier Azur) umieszczaną na kultowych torebkach i akcesoriach Louis Vuitton. W najnowszym wyroku Sąd UE potwierdził, że znak ten podlega unieważnieniu, gdyż nie posiada samoistnego charakteru wyróżniającego, a nabycie przez niego wtórnej zdolności odróżniającej na terenie całej Unii Europejskiej nie zostało dostatecznie wykazane.
Za całą sprawą stoi Polak – Norbert Wiśniewski. I choć wydawać by się mogło, że mały, polski przedsiębiorca nie będzie w stanie zaszkodzić jednemu z największych graczy branży mody, uzbrojonemu w sztab znakomitych prawników, to jednak, wszystko wskazuje na to, że toczący się od lat spór o unieważnienie tego znaku, zakończy się porażką giganta modowego.
Jak to się zaczęło?
W 2015 r. polski przedsiębiorca Norbert Wiśniewski złożył w Urzędzie Unii Europejskiej ds. Własności Intelektualnej (EUIPO) wniosek o unieważnienie znaku towarowego należącego do Louis Vuitton. W 2016 r. EUIPO uwzględnił wniosek o unieważnienie uznając, że wzór szachownicy należący do Louis Vuitton nie może być znakiem towarowym, gdyż jest to pospolity wzór graficzny, pozbawiony zdolności odróżniającej.
Louis Vuitton odwołał się od tej decyzji i próbował bronić się tym, że jego znak towarowy nabył wtórną zdolność odróżniającą to znaczy, że na skutek intensywnego używania szachownica, choć będąca prostym wzorem graficznym, utrwaliła się w świadomości konsumentów w Unii Europejskiej. Jednakże bezskutecznie, gdyż Izba Odwoławcza EUIPO oddaliła odwołanie.
Louis Vuitton zaskarżył decyzję EUIPO do Sądu UE i tym razem wygrał. Sąd UE uchylił zaskarżoną decyzję i przekazał sprawę do ponownego rozpoznania, wskazując, że EUIPO nie dokonało całościowej oceny dowodów przedłożonych przez Louis Vuitton[1]. Jednakże, po ponownym rozpatrzeniu sprawy, EUIPO podtrzymało swoje wcześniejsze stanowisko.
Gigant modowy nie poddał się jednak bez dalszej walki i wniósł kolejną skargę do Sądu UE, który 19 października 2022 r. wydał najnowszy wyrok w tej sprawie (sygn. T-275/21).
Dom mody nie udowodnił swojej pozycji
Zapadłe rozstrzygnięcie zdaje się przypieczętowywać porażkę giganta modowego. Sąd UE oddalił skargę, uznając, że Louis Vuitton nie udowodnił nabycia wtórnej zdolności odróżniającej swojego znaku towarowego na terenie całej Unii Europejskiej, gdyż zebrany materiał dowodowy nie potwierdzał, że znak w następstwie używania uzyskał charakter odróżniający na Litwie, Łotwie, Słowacji, Słowenii i Bułgarii.
Sąd UE podkreślił, że jeżeli znak nie posiada samoistnego charakteru wyróżniającego w całej Unii Europejskiej, wtórny charakter wyróżniający musi być wykazany na całym tym terytorium, a nie tylko dla znacznej części lub większości Unii Europejskiej.
Kryteria oceny wtórnej zdolności odróżniającej
Sąd UE skupił się zatem w pierwszej kolejności na zbadaniu czy sporny znak towarowy uzyskał charakter odróżniający w następstwie używania go na Litwie, Łotwie, Słowacji, Słowenii, Bułgarii i Estonii, gdyż w państwach tych Louis Vuitton nie posiadał żadnych sklepów. Stwierdzając, że jeśli wtórny charakter odróżniający dla tych państw nie zostanie wykazany, bezcelowe będzie dalsze badanie w odniesieniu do pozostałych państw członkowskich UE.
Rozstrzygając sprawę, Sąd UE oparł się na czynnikach branych pod uwagę przy ustalaniu zdolności odróżniającej znaku towarowego:
1) udział znaku w rynku,
2) sposób i intensywność używania znaku,
3) zasięg terytorialny znaku,
4) długotrwałość używania znaku,
5) kwota zainwestowana przez przedsiębiorstwo w promocję znaku,
6) oświadczenia stosownych izb handlowych i przemysłowych oraz innych stowarzyszeń handlowych i zawodowych,
7) badania opinii publicznej,
8) dowody dotyczące postępowań w sprawie naruszeń znaku.
Louis Vuitton przedłożył obszerny materiał dowodowy odnoszący się do terytorium całej Unii Europejskiej. Jednakże w ocenie Sądu UE, za wyjątkiem Estonii, okazał się on niewystarczający dla wykazania nabycia zdolności odróżniającej przez sporny znak w badanych państwach członkowskich UE.
Jak swój wyrok uzasadnił Sądu UE?
Kwestionując argumentację i dowody przedłożone przez Louis Vuitton, Sąd UE poczynił liczne uwagi, które mogą stanowić pomocne wskazówki w przyszłych sporach o wykazanie wtórnej zdolności odróżniającej:
- Sąd UE ocenił, że dane wskazujące, że w latach 2008-2014 Louis Vuitton był czołowym sprzedawcą toreb i bagażu w Europie Zachodniej i drugim czołowym sprzedawcą w Europie Wschodniej, nie rozróżniają różnych znaków towarowych należących do Louis Vuitton, a zatem nie dostarczają bezpośrednich i konkretnych informacji na temat spornego znaku towarowego.
- Sąd UE poczynił ciekawą uwagę odnosząc się do przedłożonych faktur sprzedażowych, wskazując, że mała ilość faktur sprzedażowych dotyczących towarów Louis Vuitton opatrzonych spornym znakiem nie musi świadczyć o małej znajomości tego znaku, gdyż znajomość marki luksusowej wśród właściwego kręgu odbiorców niekoniecznie jest proporcjonalna do wielkości sprzedaży towarów opatrzonych tym znakiem, w zakresie, w jakim marki luksusowe realizują strategię marketingową opartą na rzadkości lub wyłączności. Jednocześnie jednak, stwierdził, że nie można wykluczyć, że ma to znaczenie w kontekście całościowej oceny dowodów.
- Sąd UE wskazał, że przedłożone katalogi, broszury, kampanie reklamowe w czasopismach i wycinkach prasowych dowodzą, że główna strategia handlowa i promocyjna Louis Vuitton była skierowana do innych państw członkowskich UE niż te badane.
- Sąd UE nie uznał również argumentacji Louis Vuitton o tym, że w całej Unii Europejskiej konsumenci wykazują jednorodne zachowania w odniesieniu do marek luksusowych, ze względu na to, że regularnie podróżują i powszechnie korzystają z Internetu i wskazał, że argumenty te mają zbyt ogólny charakter i nie wystarczają do wykazania postrzegania spornego znaku przez odbiorców w badanych państwach.
- Sąd UE podkreślił, że wraz z rosnącym znaczeniem Internetu w obrocie handlowym, obecność i promocja marki w sferze wirtualnej może w dużym stopniu wpływać na postrzeganie właściwego kręgu odbiorców, a tego typu dowody mogą odgrywać ważną rolę dla oceny wtórnego charakteru odróżniającego znaku. Co prawda, Louis Vuitton przedstawił dowody na to, że ich znak towarowy był używany na wielu stronach internetowych i w mediach społecznościowych, jednakże w ocenie Sądu UE nie przedstawił żadnych informacji o intensywności używania na nich spornego znaku oraz ekspozycji na ten znak przez odbiorców z badanych państw. Dla skuteczności tych dowodów, Louis Vuitton powinien wykazać analizę ruchu na tych stronach internetowych i mediach społecznościowych, wskazać liczbę wizyt oraz interakcji z jej zawartością (reakcji, komentarzy) przez użytkowników sieci pochodzących z badanych państw.
- Sąd UE, odnosząc się do argumentacji Louis Vuitton wskazującej na bliskość geograficzną i kulturową Łotwy i Litwy w stosunku do Polski i Szwecji oraz Bułgarii, Słowacji i Słowenii w stosunku do Rumunii (w których znak ma mieć wyższą zdolność odróżniającą), wskazał, że Louis Vuitton nie wykazał jaki rzeczywiście miało to wpływ na znajomość znaku wśród konsumentów z badanych państw, np. nie wykazał, że zgrupował badane państwa w tej samej sieci dystrybucji lub że traktowała je, w szczególności z punktu widzenia strategii marketingowej, tak jakby stanowiły jeden i ten sam rynek.
- Sąd UE wskazał również, że przedstawione przez Louis Vuitton dowody dotyczące postępowań w sprawie naruszeń spornego znaku, są zbyt ogólne, gdyż nie dostarczają informacji o wielkości i częstotliwości takich zajęć w badanych państwach.
Podsumowując, Sąd UE ocenił, że Louis Vuitton miał możliwość przedstawić różnego rodzaju dostępne środki dowodowe dotyczące badanych państw członkowskich, pod warunkiem, że byłyby one wystarczająco konkretne, uzasadnione i wiarygodne.
Wnioski ważne nie tylko dla branży modowej
Wyrok ten pokazuje zatem, jak trudno jest wykazać wtórną zdolność odróżniającą znaku towarowego, nawet dla tak rozpoznawalnej marki jak Louis Vuitton. Materiał dowodowy, aby był skuteczny musi być wystarczająco konkretny i bezpośrednio odnosić się do spornego znaku towarowego i badanych państw członkowskich UE oraz faktycznie wykazywać intensywność używania spornego znaku oraz wpływ dowodów na odbiór tego znaku wśród relewantnego kręgu odbiorców.
Od wyroku Sądu UE przysługuje jeszcze skarga do Trybunału Sprawiedliwości UE. Czekamy zatem na ruch ze strony Louis Vuitton.
[1] Wyrok Sądu UE z 10 czerwca 2020r., sygn. T-105/19.
Aplikantka radcowska